Już dzisiaj pierwsza część z cyklu: fakty i mity o Kubie. Wszystko to co tutaj napiszę jest jedynie moim subiektywnym odczuciem w czasie pobytu tam, na odległej wyspie. Jeżeli coś wam się nie zgadza albo gdzieś się pomyliłam to bardzo chętnie wysłucham też innych opinii. A póki co, zapraszam do lektury.
KUBA for Life

W 2013 roku wraz z grupą przyjaciół postanowiliśmy wybrać się na nieodgadnioną Kubę. W dodatku uparliśmy się, że będziemy żeglować po jej okolicznych wodach, co ostatecznie okazało się całkiem niezłym wyzwaniem. Od niedawna na Kubę może podróżować coraz więcej osób. Wiąże się to ze zniesieniem przez Stany Zjednoczone embargo, które nałożyło wiele lat wcześniej. Spodziewam się, że w ciągu kilku najbliższych lat Kuba skomercjalizuje się na wzór amerykański, powstaną prywatne przedsiębiorstwa, firmy usługowe i pewnie wiele Mc'donaldów. Wtedy, kiedy my tam byliśmy ,Kubańczycy nie mieli do zaoferowania więcej niż szeroki uśmiech, gościnność i swój naturalny urok, niedotknięty wszechobecną łapą postępu. Zapraszam zatem po Kubie, którą miałam okazję oglądać jeszcze rok temu.






Przepraszam za nieobecność!

To moje słowa wstępu, ponieważ miałam kilka nieoczekiwanych akcji życiowych. W tym wypadku było to rozpoczęcie pracy jako kierownik produkcji w nowym filmie pt. "Mosty". Zdjęcia do niego rozpoczynam już w następnym tygodniu, dlatego jest dużo pracy. A oczywiście zamiast robić swoje na miejscu, w ciągu trzech dni zdecydowaliśmy się z N. na szybki, 10-dniowy, wyjazd do Stanów. Zdjęcia z tej podróży już wkrótce na blogu. A już poniżej fotka z wyprawy do Banjole w Chorwacji z Olą.

Dzisiaj chciałabym wam przedstawić mój najnowszy film opowiadający w skrócie moje wyprawy w 2014 roku. Jest trochę skakania z klifu, snorkeling. Cudownie ciepłe Banjole w Chorwacji, ale równie ciepły Hel, mimo, że byłam tam już we wrześniu.
Znajdziecie też ujęcia z mojego nowego, ukochanego sportu - kitesurfing, to coś dla ludzi, którzy chcą sprawdzić swoje możliwości. Uwierzyć w siły natury i swoje. Ale obejrzyjcie sami :)


Już niedługo pojawi się film z Dubaju. A zaraz za nim cały cykl opowiadań o wyprawię na Kubę wraz z filmem. Bądźmy w kontakcie!



Dzisiaj na blogu pierwszy raz
Mój Film z podróży
Wszystko jak zwykle zaczęło się od jakiejś popijawy
Która potem miała zostać przemieniona w tygodniową majówkę. Cztery osoby, duużo kilometrów, jedno francuskie auto w diesel'u. Udało się, przejechaliśmy z Wrocławia, przez Bielsko Białą, po  Brasov, Cluj-Napoca, a finalnie Saloniki w Grecji.