Wszystko jak zwykle zaczęło się od jakiejś popijawy
Która potem miała zostać przemieniona w tygodniową majówkę. Cztery osoby, duużo kilometrów, jedno francuskie auto w diesel'u. Udało się, przejechaliśmy z Wrocławia, przez Bielsko Białą, po Brasov, Cluj-Napoca, a finalnie Saloniki w Grecji.