Trip to Abu Dhabi part 1

Leave a Comment

Dzisiaj, na chwilę przed wyjazdem do polskiej stolycy, kilka słów o tripie do Abu Dhabi. Miasta, które dotychczas kojarzyło mi się tylko z dziewczynami z "Seksu w wielkim mieście".
Wyjazd rozpoczęliśmy wcześnie rano. Zaplanowaliśmy sobie kilka atrakcji wg informacji z różnych blogów. Na pierwszy rzut poszło Ferrari World i tor F1 na Yas Island.

Takim autkiem można przejechać się już od 250 zł.  Trzeba się wcześniej umówić.
Zawody F1 odbyły się raptem miesiąc przed naszym przybyciem. Jak chcecie zobaczyć Grand Prix na żywo, to bookujcie bilety na listopad 2015.
Sheikh Mohammed Bin Zayed Road - Dubai - Zjednoczone Emiraty Arabskie
Co mnie zdziwiło? Oprócz nas, w piękne, niedzielne popołudnie, to miejsce zwiedzało tylko kilku turystów, raptem czterech. Na początku myślałam, że cała reszta jest w Ferrari World, czyli największym parku rozrywki znajdującym się we wnętrzu budynku. I pewnie częściowo tak właśnie było. Ale kilka godzin później, pewien turysta ze Szwajcarii spotkany na pasach, inaczej przedstawił nam tą sytuację. 
Wejście na tą kolejkę kosztuje ok. 400zł/os. Daliśmy sobie spokój. Ale jak macie kasę i dzieci, to podobno warto się tam wybrać. Fot. z google.
Następnym kierunkiem był Pałac Szejka w centrum Abu Dhabi. Cudowny budynek, niestety trzeba pamiętać, że turyści mogą go zwiedzać do godziny 13.
West Corniche Road, Opp Ithihad Tower

Brama wejściowa do pałacu. Tędy nie wejdziecie. Trzeba iść na lewo, do wejścia bocznego dla aut i turystów.
Auto zaparkowaliśmy w budynkus, Etihad Towers, gdzie również znajduje się cudny punkt widokowy. Za cenę 75 AED (styczeń 2015r.) można tam wejść. W tą kwotę jest wliczony obiad, a hotel jest naprawdę luksusowy. Myślę, że warto tam zajrzeć.
Ci Panowie, mają naprawdę cudne widoki.
Etihad Towers. W budynku po lewej stronie, u góry widać pracowników myjących okna.
Właśnie w tej okolicy spotkaliśmy mężczyznę ze Szwajcarii, który był w Abu Dhabi od tygodnia, razem z rodziną. Najpierw mieszkali w Ferrari World, a od dwóch dni w Etihad Towers. Zapytaliśmy go o słynny Meczet Szejka, słynący z pięknej architektury. I wiecie co? Pan był bardzo uprzejmy, ale nie potrafił nam pomóc w kwestii drogi, bo odkąd przybył do Emiratów, cały czas siedział w hotelu, zachwycając się przy tym jego możliwościami: widokiem z pokoju, jedzeniem, basenami itd. Hmm myślę, że nawet Polak, który zatrzymałby się w takich luksusach, jednak wychyliłby nos poza mury hotelu. W szczególności, że naprawdę warto.
więcej o Abu Dhabi i Meczecie
 w kolejnym poście...

0 komentarze :

Prześlij komentarz

Brak hejtu podstawą normalnej konwersacji!